Przez dwa tygodnie w Sydney gości statek Doulos, który należy do katolickiej organizacji z Niemiec. Jest tylko 2 lata młodszy od Titanica, ale ciągle w świetnej formie, co miałyśmy okazję z Evą ocenić, bo wybrałyśmy się na wycieczkę po nim. Oprowadzał nas młody Szwajcar, który pływa na statku przez 1,5 roku robiąc sobie tzw. gap year. Doulos nazywany jest też największą pływającą księgarnią, na jego pokładzie mieści się 500 tysięcy książek. Mieszka na nim 350 osób z 50 różnych narodowości, których wspólnym celem jest szerzenie wiedzy, niesienie pomocy i dawanie nadzieji ludziom na całym świecie. Wszyscy są wolontariuszami. Spotkałam na pokładzie Polkę, która nazywała się... Magdalena Czajko! Jutro idziemy z nią na kawę. Ciekawe co nam jeszcze opowie. Miłego weekendu Wam życzę, u nas będzie niestety deszczowo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz