W środę James zrobił mi niespodziankę i do ostatniej chwili nie wiedziałam dokąd jedziemy, aż zza zakrętu pojawił się stary wagon kolejowy przerobiony na domek campingowy. Jeżdził od 1929 roku, właściciele kupili go jakieś 20 lat temu i od tego czasu stoi u nich w ogródku ku uciesze odwiedzających. W środku mieliśmy dwa przedziały, w których można było sobie posiedzieć, sypialnię, kuchnię i łazienkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Czajka! Wy jestescie na wet do siebie troche podobni! Ciocia Sylwia Ci prawi, ze to dobrze wrozy! :)
sciskam
ssyl
Prześlij komentarz