niedziela, 11 stycznia 2009

Ostatni dzień

Dziś ostatni dzień Ewy, Pitera i Łukiego w Sydney. Po śniadaniu pojechaliśmy do miasta na małe zakupy, potem chwile przeszliśmy się po Hyde Parku, gdzie dzieci budowały z papierków diabła tasmańskiego. Wieczorem kolacja w brazylijskiej knajpce Churrasco i koncert Grace Jones w ogrodzie botanicznym.






tak sobie...

sztuczne ognie jak po każdej udanej imprezie w mieście


tłumy na William St.

Brak komentarzy: