Po bardzo przyjemnej nocy w podziemnym hotelu pojechaliśmy zwiedzić muzeum Old Times Mine przybliżające życie ludzi w czasach największej gorączki nie złota a opali - jeśli można tak powiedzieć. Coober Pedy to ostatnie miejsce na naszej trasie daleko od cywilizacji, bo tego samego dnia dojechaliśmy do Barossa Valley - serca australijskich winnic.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz