poniedziałek, 30 czerwca 2008

Manly

Byłyśmy na wyprawie po drugiej stronie zatoki w Manly.
Link do mapy, gdyby ktoś chciał dokładnie zobaczyć - http://www.manlyaustralia.com.au/maps/? Płynie się tam tylko 20 minut promem, ale atmosfera jest już niesłychanie wakacyjna, jakby zawitać do małego nadmorskiego miasteczka. Pochodziłyśmy po plażach, pooglądałyśmy piękne domy i przyrodę, zjadłyśmy rybę z frytkami i popłynęłyśmy z powrotem do domu.

Maria była dziś pierwszy dzień w szkole, co więcej jutro też musi do niej iść, więc to taka mała rewolucja w naszym życiu. Poszła już spać, ale powiedziała, że jutro coś napisze na blogu, bo nie będzie już prać swetra tak jak dzisiaj. Ważna informacja dla tych, którzy wchodzą tu oglądać zielony sweter w różnych konstelacjach: jutro nie będzie go na zdjęciach, bo się suszy.






aloes


takim promem płynęłyśmy







niedziela, 29 czerwca 2008

podróż promem

dla przeciętnego mieszkańca Sydney podróż promem jest jak jazda tramwajem, dla nas to ciągle nie lada frajda, co widać na filmiku:)))



most Anzac dla Emilki:)

Anzac to Australian and New Zealand Army Corps


statek Greenpeace'u

Do Sydney zwitał wczoraj statek Greenpeace'u, największy w ich flocie - Esperanza. Pływają nim głównie tropiąc Japońców nielegalnie polujących na wieloryby. Przez najbliższe tygodnie będą opływać wybrzeże Australii i organizować wycieczki, podczas których można zwiedzić statek i posłuchać o ich nowym programie - Energy Revolution. Celem jest uświadomienie jak największej ilości osób konieczności przejścia na odnawialne źródła energii. Wzięłyśmy udział w takim tour, kapitan bardzo ciekawie opowiadał o statku i o tym jak uganiają się za kłusownikami. Dla bardziej zainteresowanych: www.greenpeace.org/australia/




sobota, 28 czerwca 2008

Biennale of Sydney - 4

Pierwszy dzień wolontariatu na wyspie Cockatoo za nami. Naszym zadaniem było udzielanie informacji o pracach, pilnowanie porządku i kierowanie do kolejnych budynków ze sztuką. Co jakiś czas zmieniałyśmy się z innymi wolontariuszami, a co za tym idzie, mogłyśmy zobaczyć prawie wszystkie prace pokazane na wyspie.

tym stateczkiem płynie się na wyspę



elektrownia




wolontariuszki na biennale

piątek, 27 czerwca 2008

magmypic

Dla wszystkich naiwniaków, którzy uwierzyli, że jesteśmy na okładce adres stronki, gdzie też możecie wpasować swoje zdjęcie w dowolną okładkę - www.magmypic.com

Red Nose Day

Dziś mieliśmy Red Nose Day - czyli w wolnym tłumaczeniu dzień czerwonego nosa. Wszyscy noszą czerwone nosy, nawet promy w porcie, co widać na fotkach poniżej. Idea polega na zbieraniu funduszy na badania nad SIDS czyli tzw. nagłą śmiercią łóżeczkową dzieci. Dla bardziej zainteresowanych stronka www.rednoseday.com.au


nasza ulica i plaża



zwiedzanie opery od środka

Byłyśmy dziś wreszcie zwiedzić operę od środka. Pan przewodnik przez godzinkę oprowadził nas po wnętrzu - pokazał główną salę koncertową oraz wnętrze jednego z teatrów. Niestety nie wszędzie można było robić zdjęcia. W sumie w środku znajduje się 5 sal: sala koncertowa (2690 miejsc), Opera Theatre (1547 miejsc) i trzy teatry: Drama Theatre, The Playhouse i kameralne The Studio
Co ciekawe - jeżeli wziąć dowolne trzy osoby na świecie dwie z nich będą znały budynek opery w Sydney.
Architektem, który zaprojektował budynek był Duńczyk John Utzon, tworząc projekt był koło 30tki (1957). Budowa trwała do 1973 roku, w międzyczasie narosło wokół niej tyle sporów i skandali, że po 7 latach Utzon zrezygnował i wrócił do chaty. Podobno nigdy nie przyjechał zobaczyć ukończonego dzieło, w co jakoś trudno uwierzyć. Obecnie nadzoruje prace konserwatorskie za pośrednictwem syna, który tu przyjeżdża. Tak przynajmniej opowiadał przewodnik...

wszystkie kopuły zrobione są z ceramicznych płytek

toaleta w środku

fragment filmu o tym jak budowali budynek


foyer w którym bardzo popularne są przyjęcia weselne z widokiem na zatokę





filmik przed operą

Bardzo spodobała nam się zabawa z filmikami i będziemy co pewien czas zamieszczać jakiś, dziś Maria w roli narratora.


czwartek, 26 czerwca 2008

Biennale of Sydney - 3

Dziś trzeci dzień na Biennale, prawie cały spędziłyśmy w Art Gallery of New South Wales (http://www.bos2008.com/app/biennale/venue/2). Trudno opisać wszystko co widziałyśmy, ale ciekawa była na przykład praca Yoko Ono: w jednym miejscu stał telefon, na który co pewien czas ona dzwoniła, na tym polegała cała instalacja. Niestety postałyśmy tam chwilę i nie zadzwoniła...

środa, 25 czerwca 2008

na okładce

Nasz blog zainteresował redakcję Natural Geography i napisali o nas:)

Biennale of Sydney - 2

Wczorajsze prace tak nam sie podobały, że postanowiłyśmy i dziś spędzić dzień z biennale. Sporą część dnia chodziłyśmy po Muzeum Sztuki Współczesnej - dużo filmów, zdjęć, instalacji.
Najlepszą do tej pory prace widziałyśmy i przeżywałyśmy w jednej z przystani przy Walsh Bay. Autorami są Janet Cardiff i George Bures Miller. W dość ciemnym i drewnianym pomieszczeniu ustawiono głośniki(każdy był innym instrumentem, głosem, dźwiękiem). Siedząc w środku słyszało sie przechodzącego za plecami człowieka, lecącą nad głową muchę czy ptaka, narastającą muzykę - jak na koncercie operowym. Dopiero przechodząc od głośnika do głośnika przekonałyśmy się, że każdy z nich to inny śpiewak, instrument - genialne!!! Można zobaczyć i posłuchać tego co my - na samym dole jest krótki filmik.




dla dociekliwych


poniedziałek, 23 czerwca 2008

Biennale of Sydney - 1

Od dziś zaczynamy oglądanie prac pokazanych w tym roku na Biennale Sztuki. Po krótkim spacerze w ogrodzie botanicznym popłynęłyśmy cudnym stateczkiem na wyspę Cockatoo. Przez trzy godziny chodziłyśmy po starych budynkach stoczni, które genialnie nadają się na prezentowanie sztuki współczesnej.




William Kentridge

Vernon Ah Kee

żagle Jannis Kounellis


Nalini Malani